wtorek, 22 stycznia 2013

Ryśki to fajne chłopaki!

– Szczery, zabawny facet – tak charakteryzuje swoją postać Jacek Lenartowicz. – Chętnie zaprosiłbym go na koniak, cygaro lub grilla, czyli moje pasje, które uwielbiam dzielić z prawdziwymi przyjaciółmi – przyznaje aktor.

Jacek Lenartowicz /Agencja W. Impact

Ryszard z "Pierwszej miłości" to niezły kawalarz? 

- Wszystkie Ryśki to fajne chłopaki. Rzeczywiście scenarzyści serialu napisali kawał krwistej postaci i fajnie się to gra. Rysio może jest nieskomplikowany w obsłudze, ale to brat łata. Jak kogoś polubi, to do końca świata. 
Jednym słowem, dusza towarzystwa? 
- To prawda. Mówi to, co myśli, nie oszukuje, nie kombinuje. Bardzo tego mojego Ryśka lubię. Szczery, zabawny facet
A jako mąż jest pod pantoflem Marty? 
- Nic z tego. Rysiek jest sprytny i zaradny tak finansowo, jak i życiowo. Myślę, że w domu to jednak on trzyma klucze do sejfu. Marta, czyli Beata Kawka, nie pracuje, jest jak to się mówi... przy mężu. To delikatna, zwiewna kobieta, która potrzebuje czułości i zazdrości Grażynce, granej przez Grażynę Wolszczak, że ma nowego faceta, że może się zrealizować, kochać i poprzytulać. 
I poszaleć. 
- Tak, bo Rysiek niestety jest takim facetem, który nie przytula. On się bardziej przytula do konia, niż do żony. 
A prywatnie lubi Pan takich facetów, jak Rysiek? 
- Pewnie trochę sam taki jestem. Spotyka się kogoś takiego na swojej drodze i od progu tworzy się fajna relacja. Nieczęsto się tak zdarza. 
Panu się zdarzyło? 
- Mam kumpli jeszcze z czasów liceum czy studiów, z którymi się spotykamy, może nieregularnie teraz, ale mam takich druhów. Reszta to są znajomi. Prawdziwych przyjaciół mogę policzyć na palcach jednej ręki. 
Macie wspólne pasje? 
- Mamy wspólne pasje i wspomnienia. 
Cygaro, koniak... 
- Tę pasję lubię najbardziej: cygaro, koniak, do tego grill. 
Panowie chyba niechętnie zabierają panie na takie wyjścia? 
- Tak, bo baby psują czasami tę atmosferę. Wielokrotnie jestem świadkiem takich sytuacji, że dopóki się partnerce czy żonie impreza podoba, to jest fajnie, a jak się przestaje podobać, to trzeba wychodzić, albo jak goście za długo siedzą, to też mają wyjść. A jak my z przyjaciółmi siedzimy, to może trwać dzień, dwa dni i nikomu się nie spieszy. Jest fajnie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz